Info
Ten blog rowerowy prowadzi bialas z miasteczka Ruda Śląska. Mam przejechane 5183.12 kilometrów w tym 45.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 26.90 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2013, Lipiec1 - 0
- 2013, Czerwiec2 - 0
- 2013, Maj2 - 0
- 2013, Kwiecień5 - 0
- 2012, Wrzesień1 - 0
- 2012, Lipiec2 - 0
- 2012, Czerwiec3 - 0
- 2012, Maj3 - 0
- 2012, Kwiecień1 - 0
- 2012, Marzec2 - 2
- 2011, Wrzesień2 - 0
- 2011, Sierpień3 - 0
- 2011, Lipiec15 - 6
- 2011, Czerwiec12 - 1
- 2011, Maj4 - 0
- 2011, Kwiecień9 - 1
- 2011, Marzec9 - 2
Marzec, 2012
Dystans całkowity: | 79.49 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 03:04 |
Średnia prędkość: | 25.92 km/h |
Liczba aktywności: | 2 |
Średnio na aktywność: | 39.74 km i 1h 32m |
Więcej statystyk |
- DST 40.73km
- Czas 01:33
- VAVG 26.28km/h
- Sprzęt Kellys IRC 3,93
- Aktywność Jazda na rowerze
Las za Świerklańcem.
Sobota, 17 marca 2012 · dodano: 17.03.2012 | Komentarze 0
Plan był na Miasteczko Śląskie, ale po dotarciu do pierwszego postoju (który btw miał być w Miasteczku Śląskim) postanowiliśmy wracać, bo nie było większych chęci do dalszej jazdy. Jechało się nieco lepiej niż wczoraj, ale wiatr skutecznie zniechęcał.
- DST 38.76km
- Czas 01:31
- VAVG 25.55km/h
- Sprzęt Kellys IRC 3,93
- Aktywność Jazda na rowerze
Mój poczatek sezonu ;) - Chudów.
Piątek, 16 marca 2012 · dodano: 16.03.2012 | Komentarze 2
Nie lubię jak jest mi zimno na rowerze, więc sezon rozpocząłem dopiero teraz:P. Jak wyjeżdżałem było ciepło, po dotarciu do celu mej podróży czyli zamku w Chudowie i 10 minutowej przerwie, strasznie zrobiło mi się zimno :P. Dotarło do mnie że powinienem już się powoli zbierać bo zamarznę. Jechało mi się w miarę dobrze jak na powrót po półrocznej przerwie, ale myślę że za niedługo znowu zacznę robić dłuższe wycieczki. Powrót był już po zmroku. Wracając na skrzyżowaniu zauważyłem kolarza zmierzającego w kierunku mojego domu. Gdy tylko zrobiło się zielone, ruszyłem w 2-3 kilometrowy pościg za nim. Dogoniwszy go spostrzegłem że jest to mój kolega z obozu rowerowego - Barszczu który pierwszy mnie rozpoznał :P, po rowerze i tyle ciała czasem mam problem z rozpoznawaniem :P, niestety długo razem nie pojeździliśmy bo dosłownie 30 metrów dalej, zjechał na rondzie w innym kierunku.:P